Sikorski groził Żukowskiej? Opublikowano jego prywatną wiadomość
W czwartek, na antenie TVN24, Radosław Sikorski poinformował, że nie weźmie udziału w jesiennych wyborach.
W programie "Fakty po Faktach" europoseł został zapytany przez dziennikarza o medialne doniesienia na swój temat. – Ustaliliśmy z Donaldem Tuskiem, że gdybym kandydował u siebie do Sejmu czy Senatu, to musiałbym prowadzić kampanię w swoim okręgu – tłumaczył w odpowiedzi polityk.
– Nie kandydując tym razem, mogę pomóc koleżankom i kolegom w całym kraju. I to zamierzam robić – dodał były minister spraw zagranicznych.
Prywata wiadomość Sikorskiego
Do sprawy odniosła się Anna Maria Żukowska na swoim profilu w mediach społecznościowych. "Didaskalia: Radek Sikorski nie kandyduje, bo się obraził na Donalda Tuska" – napisała polityk na Twitterze.
Po chwili zamieściła kolejny wpis, w którym opublikowała print screena prywatnej wymiany smsów z europoseł KO.
"Po co się Pani wyzłośliwia? Mało Pani wrogów? Mam się odwinąć?" - napisał Sikorski w prywatnej wiadomości do Żukowskiej.
Polityk Lewicy odpisała natomiast: "Gdyż nie lubię konserw, które nadal są konserwami, tylko tyle że już nie w rządzie PiS-u. Pozdrawiam nieserdecznie".
Tym samym Żukowska nawiązała do przeszłości Sikorskiego, gdy to polityk był ministrem w pierwszym rządzie Prawa i Sprawiedliwości.
Wiele osób pod tym wpisem krytykowało poseł Lewicy, wskazując, że pomimo różnicy zdań nie powinna upubliczniać prywatnych rozmów. Żukowska w odpowiedzi broniła się, że Sikorski jej groził, a ona jedynie upublicznia pogróżki.
"Niefajnie to jest próbować zastraszać ludzi na DM-ach", "Próby zastraszania są jeszcze bardziej nieeleganckie" – to niektóre z ripost lewicowej posłanki.
Żukowska w kontrze do Tuska
Poseł Lewicy w ostatnim czasie wielokrotnie spierała się z politykami PO. Kilka dni temu twierdziła, że Donald Tusk chce cynicznie wykorzystać głośną sprawę pani Joanny do celów politycznych.
Następnie z kolei ostro atakowała Romana Giertycha, którego określiła mianem "eaktywatora faszoli w Polsce".